Zauważyłam dziwną tendencję na forach i blogach pokazujących jak urządzić salon. Odwiedzający piszą jak bardzo są zachwyceni, co to za kanapa? -pytają, lub mówią, że też taką mają lub planują nabyć. Oczywiście zachwyt nie ogranicza się do kanapy to samo się tyczy płytek, lamp, podłóg, itd. Nikt jednak nie zwraca na rzeczy istotne czyli takie, które są związane z funkcjonalnością.

Zdjęcie znalezione na deccori i jest to publikacja zdjęcia użytkownika, a nie administracji portalu.

Dziś chciałabym zwrócić uwagę na zasłanianie źródeł ciepła, którego zimą nigdy dość.
Zastawiane/zasłaniane meblami grzejniki rażą w niektórych prywatnych realizacjach, których zdjęcia znajdują się na blogach, czy forach. To jednak można jeszcze wybaczyć bo błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi. Dlaczego jednak pod taką realizacją nie ma wpisów typu: „Piękne, ale czy Twój kaloryfer jest tylko atrapą?”. Mogę to sobie wytłumaczyć tym, że nie chcemy nikomu sprawiać przykrości.

decomanka.blogspot.com / wnetrzazewnetrza.pl

Moim zdaniem, problem pojawia się wtedy gdy takie aranżacje z zastawionym grzejnikiem pojawiają się na łamach opiniotwórczych tytułów. Znalazłam parę takich realizacji w artykule ”Czterech Kątów”, oraz „Czasu na wnętrze”. Notabene w drugim przypadku zastawione grzejniki pojawiły się w artykule: „Nowoczesny dom za miastem z ciepłym wnętrzem”.

Na pierwszym zdjęciu może kaloryfera nie widać, ale … na drugim już doskonale

Nie trzeba być jednak geniuszem, aby zdawać sobie sprawę, że by grzejnik zapewniał optymalną moc, potrzebna jest prawidłowa cyrkulacja powietrza. Kaloryfer nie powinien być zabudowany, zasłonięty zasłonami, firanami czy meblami, ponieważ ciepło nie będzie rozprzestrzeniać się równomiernie. Z tego powodu, aby ogrzać nasz salon, będzie potrzebne więcej ciepła. Dlatego artykuły w stylu jak zabudować grzejnik są nie przystosowane do realiów.

Takie zastawianie jest szkodliwe również dla mebli, dla których różnice temperatur lub zmiany wilgotności, przesuszanie nie jest obojętne. Może się zdarzyć tak, że taki mebel ulegnie uszkodzeniu (np.: drewno wymaga odpowiedniej stałej wilgotności), a reklamacja nie zostanie uznana lub za czyjąś lekkomyślność zapłaci producent.

Warto się zastanowić, czy ktoś kto aranżując wnętrze popełnia tak istotne błędy może być dla nas mentorem, którego warto słuchać urządzając nasz dom? Czy podpowiedzi jak pomalować ściany, jaka lampa nad stół, czy jaki dobrać piekarnik mają pokrycie w wiedzy i doświadczeniu autora, czy są po prostu „wierszówką”.

Jak mówi stare przysłowie „Wszystkich słuchaj, a swój rozum miej”.